Kochacie lato? Jasne! Kojarzy się dobrze. Słońce, urlop, swoboda.
Jest też druga strona letnich przygód. Chrząszcze uaktywnione – nie tylko w Szczebrzeszynie. Komary atakują. Muchy natrętnie przelatują, nie dają się upolować. Kleszcze straszą w trawach potęgując insektofobię. Jak przetrwać? Jak utrzymać całe to towarzystwo w bezpiecznej odległości? Zrelaksować się spokojnie w ogrodzie na tarasie, na balkonie, pospacerować po łące?
W aptekach i drogeriach są dostępne różne środki zabezpieczające nas przed insektami – mamy wybór. Jakie są natomiast wypróbowane sposoby naturalne? Podaję kilka sposobów.
Olejki na pomoc
Insekty odstraszają zapachy niektórych olejków eterycznych: lawendowego, cedrowego, cytronelli, lemongrasowego, bergamotowego, szałwiowego, goździkowego, eukaliptusowego. Kilka kropel wymienionych olejków (niekoniecznie wszystkich naraz) dodać do lampki, świecy zapachowej i już mamy ochronę. Dym nasączony zapachem olejków pozwoli niepożądane towarzystwo utrzymać z daleka. Za to dla większości z nas powyższe aromaty są przyjemne. Możemy również skropić olejkami (oszczędnie! żeby głowa nie rozbolała) obuwie, obicia krzeseł itd., by "zaznaczyć" strefę wolną od brzęczących gości.
Krem przeciwko owadom
Krem zabezpieczający, który z łatwością można zrobić samemu w domu
Olej kokosowy znacie? Jest już ogólnie dostępny w Polsce i w Niemczech. Tak na marginesie przypominam, że włączony do diety zapobiega chorobie Alzheimera.
Jest dobry do skóry jako krem i można na jego bazie zrobić krem ochronny przed insektami.
30-40 g oleju kokosowego dać do małego garnuszka i na małym palniku rozpuścić. Dodać 5 kropel wyżej wymienionych olejków eterycznych olejków eterycznych. Przed wyjściem w tereny zielone nasmarować skórę.
Spray antyinsektowy
Można również zrobić samemu spray antyinsektowy.
10-20 kropli olejków jak wyżej rozpuścić w 3 ml alkoholu etylowego 70%, dodać 90-100 ml wody destylowanej. Wszystko zmieszać, dać do butelki z rozpylaczem. Przed wyjściem skropić włosy, ubranie, torbę, plecak, wetrzeć odrobinę w twarz – nie spryskiwać bezpośrednio.
Trzeba wiedzieć, że komary lgną do ciał spoconych. Nadmierne pocenie hamuje herbatka z szałwii, która działa jak antyperspirant. Trzeba też zwrócić uwagę na dietę: komary unikają osób, które mają wystarczający poziom witaminy B.
Co pomaga na łące?
Naturalnymi środkami, które możemy spotkać na łące są: kwiaty stokrotki pospolitej, liście szczawiu i przede wszystkim liście babki lancetowatej. Zrywamy, rozcieramy i przykładamy na zaatakowane miejsce. Z ogrodu takie samo działanie ma sok z natki pietruszki.
Swędzenie i ból po ukąszeniu owadów koi strumień zimnej wody.
Na ukąszenia rewelacyjny jest sok z cebuli, czosnku, pora, mięty pieprzowej.
Tyle. Spotkań bezpośrednich z kleszczami, osami, bąkami i temu podobnymi nie życzę. W niemieckich aptekach i drogeriach są oczywiście dostępne środki "gegen Zecken" i temu podobnymi.
Najsympatyczniejszy jest oczywiście chrząszcz w trzcinie w Szczebrzeszynie, który jest absolutnie nieszkodliwy, tylko cudzoziemców straszy.
Kto Szczebrzeszyn zna, wie że stoi cudny pomnik chrząszcza nad strumieniem ze skrzypcami i chrząszcz tam sobie brzmi, brzmi, brzmi...
Jak będziecie w okolicy, koniecznie go musicie odwiedzić!
Henia Janik
Dodaj komentarz