Król Jagiełło – ten, który skrzyknął w 1410 roku dziarskich chłopaków (wtedy nazywano ich "kwiat rycerstwa") i zrobił taki event, że nawet największy ignorant z historii skojarzy tę datę z Grunwaldem, choćby go w nocy zbudzono i zapytano.
A! Wtedy! To żeśmy krzyżaków pogonili, bo nam bruździli! Grunwald!
Post dzisiejszy nie o historii, spokojnie! Będzie o słowach, które mają moc.
Wspomniany wyżej król Jagiełło powtarzał często, że słowo wypuszczone wróblem, powraca do nas wołem.
Jakby się nad tym powiedzeniem zastanowić głębiej – miał rację! Czy nie jest tak, że coś tam piśniemy przyjaciółce na ucho w tajemnicy i za jakiś czas powraca do nas informacja w postaci monstrum. Niewinna z pozoru wiadomość urasta i krążyć zaczyna, i straszyć, i niszczyć...
Z powodu słów rozpadają się rodziny i firmy. Ludzie tracą pracę. Negatywne słowa robią w naszym życiu wiele złego.
Może z tego powiedzenia Jagiełły powinniśmy wyciągnąć jakieś nauki, skoro Grunwald tak naprawdę nie został przez nas wykorzystany i łba krzyżackiej hydrze do końca wtedy nie ukręciliśmy?
Słowa wypowiadane przez nas do innych mają siłę. Mogą wzmacniać, mogą zranić, a nawet zabić. Z powodu słów ważnych kiedyś dla nas osób: rodziców, nauczycieli etc., mamy niską samoocenę.
Słowa są nośnikami mocy, dlatego dobrze jest je ostrożnie dobierać. To, co mówimy o sobie i do siebie samych jest tak samo ważne jak mówienie do innych.
Jeżeli powtarzamy, że nie damy rady, to tak najczęściej się staje – na zasadzie samospełniającego się proroctwa. Nasz mózg jest jak komputer (z tym, że o wiele inteligentniejszy) – jeżeli wrzucamy do niego "śmieci", czyli czarne scenariusze wydarzeń, otrzymujemy w efekcie to, o czym myśleliśmy.
Powtarzamy często różne zdania nie zastanawiając się, że moglibyśmy zmienić tylko jedno słówko i już mamy inne nastawienie. Co radzi psychologia?
Chcę zmienić w swoim życiu... Zamiast: "Muszę coś zrobić ze swoim życiem!".
Znajdę inne rozwiązanie! Zamiast: "Trzeba znaleźć inne rozwiązanie!".
Ciekawe, jak jutro... Zamiast: "Boję się, że jutro...”.
Dzięki temu, że ... zamiast: "Przez to, że...”.
Niby drobnostki, a jednak zmienia się perspektywa. Dzięki dobrze dobranym słowom zwiększamy szansę na życiowe zwycięstwa, na nasz prywatny "Grunwald".
W najbliższym czasie, który się do nas zbliża życzę wam dobrych, posilających słów. Ciepłych i serdecznych. Przede wszystkim szczerych.
Niech was chronią i ukoją.
Henia Janik
PS. Zdania porad zaczerpnęłam z książki psychologa Jacka Walkiewicza Pełna moc możliwości.
Dodaj komentarz
Komentarze