Straciliście kiedyś pracę? Zakładam, że jest to doświadczenie w dzisiejszym świecie powszechne. Do miłych nie należy. Może być jednak życiowym przełomem.
I co pani teraz zrobi? Zapytał mnie szef, oznajmiwszy uprzednio, że już umowy ze mną nie podpisze. Do śmiechu mi nie było, wręcz przeciwnie, zebrałam się jednak w sobie odpowiadając na zadane pytanie, że "świat to miliony możliwości" i zamierzam się rozejrzeć tu i ówdzie.
Zdanie wypowiedziane wtedy ot tak, by stłumić rozpacz (co ja teraz zrobię?), stało się moim mottem życiowym.
Czy chcemy te możliwości dostrzegać, czy w dalszym ciągu cierpimy na zespół "wymózkozy" wymiawiając się brakiem tego i owego. Odkładamy nasze ubrania na "lepsze okazje", realizację marzeń do bardziej łaskawszych czasów. Jakich czasów? Jakich "na potem"?
Niemożliwe! Nie! To nieprawda! Ze mną będzie inaczej! Przemykają nam takie myśli wstydliwe przy pierwszym zderzeniu. Zderzeniu ze starością, chorobą, niedołęstwem. Myśli nie wypowiadamy na głos. Nie wypada. Boimy się własnego głosu. Chcemy być dobrze wychowani. Po kilku godzinach sytuacja normalnieje dla nas. Przyswajamy informację, że ten ktoś, którym się opiekujemy jest niesprawny, nie słyszy, nie widzi, tu ma coś sparaliżowane, podłącza się go do różnych rurek, a tam się odłącza i wypróżnia. Ale sytuacja jest w dalszym ciągu abstrakcyjna. Nas nie dotyczy, nam się to nie przytrafi. Słusznie, że zaprzeczamy mentalnie, inaczej człowiek by zwariował od myślenia, co się może zdarzyć.
Bać się? Nic z tego dobrego nie wyniknie. Raczej przesunąć hierarchię ważności, uświadomić sobie, że "potem" może nie nastąpić!
Dzisiaj jest najważniejsze. Ja się tego nauczyłam w opiekuńczości. Budzimy się i poruszamy rękami, nogami, odkręcamy kran. Woda płynie (w wielu miejscach nie ma takiego luksusu). Wdzięczność! Przypominam sobie każdego ranka to zdanie "Świat to miliony możliwości!"(Nie mam pojęcia skąd mi się to wtedy o wzięło!).
Na głos trzeba powiedzieć do samego siebie jak Kubuś Puchatek, że dzisiejszy dzień jest moim ulubionym.
Henia Janik
Dodaj komentarz