
Cierpliwości to ty w ogóle nie miałaś, kiedy mnie uczyłaś niemieckiego!
Mój syn (mieszka obecnie w Anglii) do mnie czasami tak mówi. Niestety, to prawda. Do obcych dzieci – tak, do własnego dziecka w tej dziedzinie – nie. Dawno już zrobiliśmy między sobą rachunek sumienia, ale to akurat mi wypomina – lekcje niemieckiego. Dlatego z obawy przed „wypominkami” chcę być w Anglii od jego językowej pomocy niezależna, żeby nie usłyszeć: A nie pamiętasz?
W następnym tygodniu lecę na jego dwudzieste piąte urodziny. Powtarzam więc angielskie rozmówki.
Myślicie, że ja nie byłam zniechęcona?
Po jakimś czasie, kiedy was tak entuzjastycznie motywowałam, mój zapał smętnie zbladł i osłabł. Po co mi to? Przecież już i tak się płynnie nie nauczę mówić! Po tygodniu zmieniłam metodę (powtarzałam tylko słówka z filmikiem, przepisywałam je, tłumaczyłam i uczyłam się wymowy).
Ale to się po jakimś czasie okazało nużące. Słówka specjalnie nie kojarzyły mi się z niczym, były oderwane, z trudnością je zapamiętywałam. Zaczęłam szukać czegoś innego, czegoś co przyciągało moją uwagę, a nie było klasyczną lekcją. Zaczęłam oglądać filmy BBC o ogrodach. Złapałam się na tym, że w ogóle nie uświadamiałam sobie, że oglądam film po angielsku! Zapominałam, że się „uczę”, bo to mnie interesowało.
Może tak poeksperymentujecie? Poszukajcie np. przepisów kulinarnych na YouTubie po niemiecku – można się w ten sposób dużo nowych słówek nauczyć. Zanurzajcie się w taki temat, który was najbardziej interesuje.
Jeszcze jedno – z dołka niemocy językowej (i nie tylko) jak objawienie pomógł mi fragment o nawykach, o tym dlaczego ruch AA (Anonimowych Alkoholików) odnosi tak niebywałe sukcesy i naprawdę pomaga ludziom wyrwać się ze szponów nałogu.
Twórca projektu AA i jego rzecznicy promują program dwunastu połączonych i współzależnych kroków. Jedna szczególna „mantra” AA pozwala jednak wyjaśnić, dlaczego uczestnikom projektu udaje się zrealizować przysięgę o rozstaniu z alkoholem i dlaczego osiągają znacznie lepsze rezultaty od większości z nas, podejmując zwyczajne, noworoczne zobowiązania. Ich celem jest już nigdy nie pić, ale martwią się tylko o dzień dzisiejszy. I dlatego „mantra” AA brzmi ”jeden dzień naraz”. (…) Perspektywa całego życia w swej rozciągłości czasowej jest przytłaczająca dla ludzkiej psychiki.(…) Przestaniesz pić na całe życie, jeśli nie będziesz pił dzisiaj i jeśli nauczysz się żyć w jednym dniu naraz. W podobny sposób naukowcy NASA wysłali człowieka na Księżyc – odkryli, co należy zrobić każdego jednego dnia. To samo dotyczy wszystkich ambitnych celów oraz wzniosłych wartości, takich jak uczciwość, cześć i doskonałość; osiągaj je w jeden dzień naraz, dzień po dniu.
Podziel wielkie wyzwania na małe kęsy, z którymi łatwiej sobie poradzić: UCZ SIĘ OD ANONIMOWYCH ALKOHOLIKÓW” – radzi autor Chris Lowney („Heroiczne życie”).
Nie myśl, że przez następne kilka lat musisz uczyć się niemieckiego (za którym być może nie przepadasz) – pomyśl, że uczysz się tylko dzisiaj!
Jutro, jak doczekasz – podejmiesz kolejne wyzwanie. Na kolejny dzień.
Henia Janik
Dodaj komentarz