ATERIMA MED to pewna, legalna i bezpieczna firma – jesteśmy na rynku od 2011 roku
Ponad 100 000 razy! Na tyle zleceń wyjechali z nami nasi Opiekunowie przez ponad 10 lat.
Wypłacamy wynagrodzenie zawsze na czas – zgodnie z umową i wcześniejszymi ustaleniami.
Na 78% wszystkich naszych ofert wyjeżdżają ci sami, zadowoleni Opiekunowie. Znajdź swoją stałą ofertę!
Jesteśmy firmą nr 1 w branży opiekuńczej według rankingu firm na portalu opiekunki24.pl.
9,7/10 – nasza ocena wśród polecających nas Opiekunów. Dołącz do grona zadowolonych Opiekunów – sprawdź nasze oferty!
W naszej codziennej pracy kierujemy się mottem: „zaopiekuj się naszym Podopiecznym, a my zaopiekujemy się Tobą”.
Nasi Opiekunowie mają dostęp do bezpłatnych webinarów „Profesjonalni w opiece" z przydatnymi wskazówkami dotyczącymi opieki nad osobami starszymi.
Zapewniamy stałą i indywidualną opiekę Koordynatora.
Nasi Opiekunowie mogą korzystać z nieodpłatnych i indywidualnych porad prawnych.
Organizujemy przejazd w obie strony i zapewniamy bezpieczną podróż ATERIMA Busem od drzwi do drzwi.
Zapewniamy wsparcie psychologiczne przez telefoniczne konsultacje z psychologiem.
Nasi Opiekunowie mają dostęp do wsparcia językowego przez indywidualne konsultacje z lektorem języka niemieckiego oraz kursy językowe.
Zapewniamy wsparcie merytoryczne przez telefoniczne konsultacje w zakresie opieki z Ekspertami Biura Medycznego ATERIMA MED.
Ubezpieczamy każdego Opiekuna prywatnym ubezpieczeniem medycznym, które uprawnia do korzystania z bezpłatnej opieki medycznej na terenie Niemiec i Polski.
Mamy sprawdzone oferty – aktualizujemy status oferty każdorazowo ze zmiennikami.
Mamy zlecenia w atrakcyjnych regionach Niemiec – sprawdź nasze oferty!
Mamy blisko 1000 sprawdzonych ofert – pomagamy dopasować je do preferencji Opiekuna.
Do grona Opiekunów ATERIMA MED dołączył właśnie kolejny Opiekun – dziękujemy za zaufanie.
Teraz nasze oferty przegląda 17 osób. Sprawdź dostępne zlecenia i zarezerwuj najlepsze dla siebie.
W tej chwili nasi Koordynatorzy potwierdzają oferty z 23 Opiekunami.
Dziś zlecenie w Niemczech rozpoczyna aż 64 Opiekunów.
image/svg+xml

Zaopiekowani.TV - 5. Odcinek: "Ruch i Ćwiczenia kontra Starzenie"

Słuchaj podcastu!

arrow
mic

Lub oglądaj wideo:

O czym jest 5. odcinek Zapiekowani.TV?

W piątym odcinku naszej serii Zaopiekowani.TV czeka Was wyjątkowa i inspirująca rozmowa, która motywuje do działania i dbania o własne zdrowie.

Nasza prowadząca, Alina Kamińska, dzieli się swoją niezwykłą historią powrotu do zdrowia po przebyciu wylewu. Do rozmowy zaprosiła Małgorzatę Rodzeń, Dyrektor Operacyjną ds. Rehabilitacji w PCFR Votum oraz doświadczoną fizjoterapeutkę, która odegrała kluczową rolę w jej rehabilitacji.

Razem omawiają, jak ruch i ćwiczenia mogą pomóc w radzeniu sobie ze skutkami starzenia, zarówno dla Opiekunów, jak i Podopiecznych. Przedstawiają również praktyczne wskazówki dotyczące utrzymania sprawności fizycznej i wprowadzenia zdrowych nawyków do codziennego życia.

Ten odcinek, wspólnie z Aliną prowadzi Dagmara Lech, doświadczona pielęgniarka i Kierownik Zespołu Medycznego ATERIMA MED. Razem z Aliną i Małgorzatą pokażą, że troska o swoje zdrowie to najważniejszy krok do lepszego życia.

Twórz z nami Zaopiekowani.TV

Masz pomysł na ciekawy temat do programu? A może chciałbyś współtworzyć nasze odcinki? Czekamy na Twoje propozycje – skontaktuj się z nami przez Facebooka lub WhatsAppa. W wiadomości pamiętaj o dodaniu hashtagu #zaopiekowanitv.

Co to jest Zaopiekowani.TV?

Zaopiekowani.TV to talk-show stworzony z myślą o Opiekunach osób starszych – zarówno tych zawodowych, jak i rodzinnych. Naszym celem jest dostarczanie praktycznego wsparcia, wymiana doświadczeń i dzielenie się wiedzą.

Każdy odcinek koncentruje się na konkretnych tematach związanych z opieką nad seniorami. Program wzbogacają „Narzędziownia” z praktycznymi poradami, obalanie popularnych mitów oraz odpowiedzi na najczęstsze pytania i wyzwania Opiekunów.

Prowadzącą program jest Alina Kamińska, aktorka i aktywistka, która dzieli się własnym doświadczeniem w opiece nad mamą.

Skąd pomysł na Zaopiekowani.TV?

Zaopiekowani.TV zrodziło się z sukcesu Ogólnopolskiej Konferencji online dla Opiekunów „Rozumieć siebie, czyli partnerstwo w opiece”, prowadzonej przez Alinę Kamińską. Spotkanie, w którym uczestniczyło ponad 1000 osób, stało się przestrzenią do wymiany doświadczeń i zgłaszania potrzeb, co zainspirowało nas do stworzenia cyklicznego programu.

Dlaczego to robimy?

W ATERIMA MED wierzymy, że wsparcie Opiekunów jest równie ważne, jak troska o seniorów. Codzienność w tej pracy pełna jest wyzwań, dlatego chcemy zapewnić Opiekunom narzędzia, wiedzę i wsparcie, które sprawią, że poczują się docenieni i zaopiekowani.

Wolisz czytać niż oglądać? Zapoznaj się z treścią 5. odcinka Zaopiekowani.TV

Alina Kamińska opowiada o dramatycznym doświadczeniu z 14 lutego, gdy doznała pęknięcia tętniaka mózgu. Dzięki natychmiastowej reakcji ekspertki Małgorzaty Rodzeń, do której wówczas zadzwoniła, udało się wezwać GOPR, a śmigłowiec przetransportował Alinę do szpitala. Dziś, mimo początkowego paraliżu ciała i krtani, Alina znów jest czynna zawodowo. Ekspertka Małgorzaty Rodzeń w czasie rozmowy podkreśla znaczenie regularnego ruchu i profilaktyki, które mogą opóźniać procesy starzenia. Zaproszona do studia pielęgniarka Dagmara Lech również zaznacza, jak ważna jest dbałość o ergonomię pracy Opiekuna. Zwraca uwagę, że zdrowe nawyki podczas wykonywania codziennych zadań są kluczowe, aby zapobiegać kontuzjom i przeciążeniom.

 

Czytaj więcej »

Alina Kamińska: 14 lutego mój świat się zatrzymał. To były walentynki. Na skitouringu, pod szczytem Pilska, doznałam bólu, którego nigdy wcześniej nie doświadczyłam. Głowa, kark, plecy… Wiedziałam, że odklejam się od rzeczywistości. Ale nie miałam pojęcia, że pękł tętniak w moim mózgu. Wykonałam tylko jeden jedyny telefon, najlepszy z możliwych. Małgorzata Rodzeń, Dyrektorka Operacyjna ds. Rehabilitacji w Polskim Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej. Gosiu, zapraszam Cię. Kochana, zadzwoniłam właśnie do Ciebie. Co pamiętasz z tego czasu?

Małgorzata Rodzeń: Wiesz, pamiętam przede wszystkim twój głos. Głos, który absolutnie był przepełnionym bólem. Pamiętam, że wiedziałam, że mamy ograniczoną ilość czasu. Lęk, mój lęk, czy dam radę Ci pomóc. Myśli: „Co mogę zrobić?”. No, ale mam tak, że zawsze w takich sytuacjach włącza mi się działanie, więc to już wtedy wiedziałam, że muszę działać.

Alina Kamińska: Poradziłaś mi najlepszą możliwą rzecz. To się bardzo rzadko zdarza. Ja już z oczywiście fatalną sytuacją w mojej głowie zsunęłam się do schroniska, co mi poleciła się zrobić. I jak się zsunęłam do schroniska, to mogłam wezwać GOPR. I to była podstawowa rzecz. W tych górach nie byłam sama, skazana na po prostu już na odejście. Oczywiście panowie natychmiast się zorientowali, że jest bardzo źle i wezwali helikopter. Czyli tak naprawdę Gosiu to, co się stało i to, że do Ciebie zadzwoniłam, uratowało mi życie.

Małgorzata Rodzeń: Na pewno tak. Twoja determinacja w tym, żeby ktoś Ci pomógł, że potrzebujesz tej pomocy… Byłaś sama. Ja wiedziałam, że nie mogę Cię spuścić z telefonu. Bałam się tylko, gdzie jesteś, bo wiedziałam, że jesteś sama. Powiedziałaś mi, że tu nikogo nie ma, ale że jest schronisko, więc wiedziałam, że musisz iść do schroniska. Tam usłyszałam głos ludzi, którzy zaczynali Ci udzielać pomocy i wtedy się rozłączyłam. Już wiedziałam, że nie jesteś sama, a Twój głos i Twój stan na pewno wskazywał na to, że potrzebujesz tej pomocy pilnie. Dodzwoniłam się później do Ciebie i powiedziałaś mi: „Czekam na helikopter”. Już wiedziałam, że będziesz zaopiekowana i kolejny kontakt to wtedy, gdy już jak byłaś w helikopterze. Powiedziałaś: „Lecę do Bielska”.

Alina Kamińska: Nie widzieliśmy się od wielu miesięcy i chciałam właśnie Państwu powiedzieć o mojej historii. Oprócz operacji mózgu przeszłam jeszcze dwie operacje tętnicy szyjnej, ponieważ tak to się niestety poskładało, że ratując mi życie niechcący uszkodzono również moją tętnicę, ale jak widać jestem dowodem na to, że z bardzo trudnej sytuacji, fizyczne i psychiczne, można wyjść. Wielu lekarzy mówi wciąż: „To jest cud, w jakim jesteś stanie”. Ja Gosiu bardzo dużo wam zawdzięczam, bo spędziłam u was trzy bardzo intensywne miesiące. Półtora miesiąca ciągłego pobytu już u was, prosto ze szpitala. A potem jeszcze dojeżdżanie do was przez kolejne półtora miesiąca i ćwiczenia. Tak naprawdę od godziny ósmej rano, do godziny mniej więcej szesnastej, czasem siedemnastej, z przerwą na obiad. Mówię wszystkim, że bardzo to jest ważne, co robimy w tak drastycznych sytuacjach życiowych. Możemy się zatrzymać, a możemy z tego wyjść. Ogromnie dziękuję. Miałam paraliż połowy ciała, paraliż krtani, strun głosowych, a już gram spektakle! I powoli myślę o tym, żeby wrócić też do innych aktywności. Do aktywności lektorskiej i już wróciłam, a teraz wracamy przed kamerę i bardzo się cieszę, że z Państwem już widzę się w kolejnym odcinku naszej serii „Zaopiekowani TV”. Będziemy rozmawiać o czymś adekwatnym, tak naprawdę, czyli o fizjoterapii, ale pod kątem tego, jak my się starzejemy, bo to jest ważne dla Państwa jako Opiekunów. Co się dzieje z waszymi podopiecznymi i co się też dzieje z wami, kiedy poświęcacie bardzo dużo energii i siły waszym seniorom. Gosiu, porozmawiajmy o człowieku. Zatem jaka jest nasza kondycja i co możemy zrobić, żeby poczuć się po prostu lepiej? Jak starzeje się organizm, bo ja przeczytałam i jestem w szoku, że on tak naprawdę może bez żadnego problemu funkcjonować do 115 lat. A jednak niewielu z nas się to udaje.

Małgorzata Rodzeń: W tym starzeniu chyba najważniejsze jest to, że nikt nigdy nie wie, kiedy zaczynamy się starzeć. Tak, jesteśmy w stanie określić bardzo precyzyjnie, kiedy jest okres dorastania, dojrzewania. Tak, to są konkretne lata. Są konkretne symptomy i to widać bardzo wyraźnie. Natomiast ten proces starzenia zaczyna się w którymś tam momencie. U każdego w innym czasie, co oznacza, że jesteśmy indywidualnie do tego predysponowani. Natomiast faktycznie jest kilka czynników, które na nas wszystkich wpływają, ale również dzięki temu, że one nas wpływają, my możemy wpływać też na to, żeby sobie ten proces regulować. Kiedy on się zaczyna, kiedy nie może się rozwijać za szybko… Jeśli zaczynamy dostrzegać pewne symptomy, to wtedy oczywiście działajmy.

Alina Kamińska: Działajmy! Co przede wszystkim się zaczyna w naszym organizmie? Ja przeczytałam, też ze zdumieniem, że od dwudziestego do czterdziestego roku życia mam taki super swój stan. Po czterdziestce jeżeli chodzi o umysł wszystko jest fantastycznie, natomiast zaczynają się pewne problemy. To każdy z nas pewnie zaliczył, że a tutaj kolano boli, a tutaj plecy bolą, coś takiego się zaczyna dziać do sześćdziesiątego roku życia. Natomiast po sześćdziesiątym roku życia, to wszystko jakby w pewnym sensie przyspiesza i może się pojawić np. miażdżyca, osteoporoza, cukrzyca i tak dalej. Czyli te nasze etapy wiekowe mają ogromne znaczenie.

Małgorzata Rodzeń: Tak, zwalnia się nam metabolizm. To wszyscy wiemy, że to jest taki pierwszy symptom. Przede wszystkim pojawia się to chroniczne zmęczenie. I to, o czym powiedziałaś, że coś nas boli, gdzieś nas boli. Właśnie to, że jesteśmy zmęczeni jest związane właśnie z niczym innym, tylko ze stresem na poziomie komórkowym. Chodzi o ten stres oksydacyjny, który odpowiada za ten proces starzenia organizmu. To jest taki najbardziej kluczowy punkt, ale nikt z nas nie analizuje tego, że starzeje się na poziomie komórkowym, że mamy reaktywne formy tlenu. Tego absolutnie nie zauważamy. Zauważamy już tak naprawdę objawy. Tak, nie analizujemy tego, że doszło do uszkodzenia mitochondriów, dlatego się właśnie męczymy wcześniej. Czy czujemy się przemęczeni? Coś nas stresuje? Bardziej tak, tego nie analizujemy. Nie analizujemy tego, że dochodzi do uszkodzenia lipidów w skutek tego uszkodzenia białek. Tylko już widzimy, że tkanka inaczej wygląda. Pierwsze pewnie symptomy zauważamy gdzieś na twarzy. Oczywiście to chcemy zatrzymać. Tak, to jest jasne, ale to samo dotyczy każdej innej komórki w naszym ciele. W związku z tym pojawiają się nam różnego rodzaju zaburzenia na poziomie DNA.

Alina Kamińska: Zmarszczki?

Małgorzata Rodzeń: Choroby wszelkiego rodzaju, które związane są z mutacją naszych genów, czyli nawet choroby onkologiczne, ale wcześniej to są zwykłe choroby na poziomie metabolicznym. To jest otyłość, to jest cukrzyca, także tych zmian mamy ogromnie dużo. No i stawy, mięśnie, układ nerwowy.

Alina Kamińska: No właśnie! O tym porozmawiajmy, ponieważ jesteś fizjoterapeutką neurologiczną. Wybitną! Wiesz o organizmie wszystko. Co się dzieje, jeżeli chodzi o kości, nasze stawy, nie mamy możliwości zatrzymania tego procesu?

Małgorzata Rodzeń: My nie możemy zatrzymać tego procesu. Możemy na pewno wpływać na niego znacząco. Każdy z nas jest, jak powiedziałam, jest inaczej trochę predysponowany. Do tego jedni bardziej tą starość odczuwają właśnie w narządzie ruchu. Inni w chorobach metabolicznych. Ale jeżeli mówimy o kościach, to na pewno mamy możliwość pracy fizycznej, czyli aktywności. Wszyscy wiemy, że aktywny styl życia w jakiś sposób opóźnia ten proces starzenia. Tak, ale dlaczego? Dlatego, że jeżeli stosujemy też ćwiczenia, ćwiczenia z obciążeniem. Oczywiście dawkowanym obciążeniem. Możemy tak naprawdę wzmacniać te kości. Musimy pamiętać o tym, że stawy, tak lubię mówić do moich pacjentów, są niewolnikami mięśni. I to jest coś niesamowitego. Jeśli nasze mięśnie są niewydolne, to można powiedzieć, że są na wakacjach i po prostu przestały być aktywne. Stawy muszą wykonać ruch, bo to jest ich podstawowe zadanie. One są tak sterowane, że ruch musi zostać wykonany. Jeśli nie mają partnera, czyli nie mają aktywnego wykonawcy w formie aktywnych mięśni, to te stawy wykonają to kosztem siebie. I dochodzi do zwyrodnienia. Mamy zwyrodnienie stawów, te stawy zaczynają nas boleć. Kości się odwadniają, mamy osteoporozę. Tylko to wszystko brzmi tak bardzo groźnie. Nie chciałabym, żeby tak było. Chciałabym tylko, żeby z tego wszyscy Państwo zapamiętali to, że stawy są niewolnikami mięśni. Decydujemy my o naszej aktywności i w ten sposób wpływamy na stawy.

Alina Kamińska: Na pewne rzeczy do końca nie mamy wpływu, bo ja też przeczytałam, że z wiekiem następuje zmniejszenie wysokości naszej aż o 5 cm. Jeżeli chodzi o kręgosłup. Ja już straciłem 4 cm. Zdziwiło mnie to, ponieważ jestem osobą bardzo aktywną.

Małgorzata Rodzeń:  Ale po operacji kręgosłupa szyjnego!

Alina Kamińska: Myślę, że to miało właśnie ogromne znaczenie. Mamy jeszcze problemy z innymi organami. Na przykład nerki. Czytałam, że następuje utrata nefrontów. To nie tylko same kości, nie tylko same mięśnie. Mamy po prostu układy w organizmie, które zaczynają szwankować. Na co my mamy ogromny wpływ, to jak będziemy się zachowywać, jak będziemy uprawiać sport, jak będziemy jeść. To wszystko będzie nam budowało podstawę tego naszego organizmu. Chociaż w przypadku naszych seniorów, to musimy o tym pamiętać, że mamy jeszcze do czynienia z kolejnymi rzeczami. Na przykład zmianami sensorycznymi, czy sercowo - naczyniowymi. To jest też coś, na co nie do końca możemy mieć wpływ, prawda?

Małgorzata Rodzeń: To są też nieuniknione procesy. Niektóre osoby będą faktycznie miały więcej tej tego procesu starzenia uwidocznionego w przemianach metabolicznych. One muszą być leczone. Tutaj też profilaktyka oczywiście ma znaczenie, ale jeśli doszło już do tych chorób, to one muszą być po prostu właściwie prowadzone. Co nie zmienia faktu, że przez cały czas musimy stosować tą profilaktykę, żeby właśnie opóźnić pewne procesy. I żeby zminimalizować tę lawinę, w jaki sposób ta choroba postępuje.

Alina Kamińska: Ale na pewne rzeczy chyba nie do końca mamy jednak wpływ, prawda?

Małgorzata Rodzeń: Na genetykę nie mamy.

Alina Kamińska: Zmniejszają się na przykład kubki smakowe. To mówię do Państwa, jako do Opiekunów seniorów, że to są pewne rzeczy, na które nie mamy wpływu. Nasi seniorzy to zaliczają, czyli mają utratę apetytu albo problemy z układem pokarmowym, prawda?

Małgorzata Rodzeń: Tak. Też zaburzenia łaknienia i pragnienia.

Alina Kamińska: Podstawowa rzecz, czyli nawadniamy organizm! Tak, to jest coś, o czym my wszyscy zapominamy, jeżeli chodzi o naszych Podopiecznych, ale także o nas samych. Powiedz Gosiu w paru słowach, jaka aktywność fizyczna dla nas jest najlepsza. Czy spacer, czy bieganie, czy rower, co powinniśmy robić, żeby czuć się po prostu dobrze?

Małgorzata Rodzeń: Aktywność fizyczna regularna, od tego bym zaczęła. Zostaliśmy nauczeni tego, że myjemy zęby, te zęby musimy myć dwa razy dziennie regularnie, czyli o pewnych rzeczach zostaliśmy poinformowani od dziecka. Natomiast o tym, że ta aktywność musi być regularna jakoś nie mówi się dużo. Bardziej w formie groźby. Natomiast regularność, systematyka w tym wszystkim jest najważniejsza. To, o czym powiedziałaś, czyli ruch. Nawet nie koniecznie od razu sport. Po prostu regularny ruch. To też jest rzecz, którą chcemy nagle zacząć. Musimy po prostu wprowadzać małe zmiany. Jeśli chcemy coś zrobić dla siebie, można zacząć od spaceru, poprzez ćwiczenia, różnego rodzaju rozciągające, ćwiczenia wzmacniające. Musimy pomyśleć też o tym, co jemy, bo jesteśmy tym, co jemy. To też jest bardzo ważne. Nie chodzi o to, by teraz konkretnie mówić, jaki konkretnie sport, czy jaki konkretnie wysiłek będzie w tym momencie najlepszy. Tylko mówmy o tej regularności. O wprowadzeniu tych małych zmian, właśnie takich wymagających od nas tego, że potrzebujemy ruchu. Wprowadzenie tej zmiany jest najtrudniejsze, bo bardzo często nie mamy takiej motywacji. Jak nas boli, to pracujemy, ale gdy przestaje boleć... Tylko część pacjentów kontynuuje w domu ćwiczenia. Ci, którzy rozumieją zależność ruchu od dobrego samopoczucia, to łapią po prostu bakcyla i już są uzależnieni. Często idą w sport bardzo ekstremalny, a bardzo aktywny. Jesteś też tego przykładem, co też jest dobre, ale też musi być to w jakiś sposób kontrolowane, bo właśnie taka nadmierna aktywność fizyczna, to będzie doprowadzała do stresu oksydacyjnego. Czyli do tych rzeczy, od których wyszłyśmy.

Alina Kamińska: Rozmawiamy o bardzo wielu aspektach dotyczących naszego organizmu, ale jak w tym wszystkim czuję się senior? To jest coś, o czym jeszcze powinniśmy szczegółowo zacząć mówić. Nasi Podopieczni, jak oni się czują, kiedy to wszystko gdzieś tam się zaczyna rozpadać.  Nie tylko wzrok, ale słuch, sprawy pokarmowe, jelita i tak dalej. Kości plus stawy. Jak się czuję senior?

Małgorzata Rodzeń: Myślę, że starość, to trochę cierpienie fizyczne i psychiczne, którego my jeszcze nie rozumiemy. Senior potrzebuje też bardzo dużo atencji i uważności. On czuje się wylękniony i czuje się też zależny niestety od nas. Ta jego fizyczność, myślę, że nie analizuje tego na samym początku, jak bardzo mu ucieka, ale w momencie, kiedy traci zdolności, kiedy traci koordynację, kiedy wszystkie rzeczy zajmują mu więcej czasu, to jest często frustracja. To obserwuję u wielu osób, które po prostu mówią: „Tyle czasu mi to wcześniej zajmowało, tak szybko mogłem sobie z tym poradzić. W tej chwili zajmuje mi to tak dużo czasu”. I to jest takie rozgoryczenie... Jest w Polsce jedno miejsce, gdzie można przymierzyć taki kombinezon symulujący procesy starzenia. Zakładałaś go. Ja jeszcze nie, ale jest to coś niesamowitego. Tak więc wiele osób, które z tego korzystało, powiedziało, że nigdy nie pospieszy już żadnego seniora.

Alina Kamińska: Tak, zakładam ten kombinezon. To szokujące uczucie. Wspaniałe słowa, które powiedziałaś, bo ja faktycznie przeżyłam szok absolutny wkładając właśnie ten kombinezon. Kiedy okazało się, że ja nie mogę ruszać ręką, nogą. Każdy krok wymagał ogromnej siły i był utrudniony. Plus jeszcze ograniczenie bodźców zewnętrznych, jeżeli chodzi o umysł, prawda? W związku ze swoją chorobą, moim stanem zdrowotnym, przeszłam bardzo wiele, więc teraz jestem na innym etapie życiowym. Natomiast rzeczywiście patrzymy na naszych seniorów, drodzy Państwo, jako na wspaniałe osoby, które niestety na wiele ze swojego stanu nie mają wpływu. Pomóżmy im po prostu przetrwać jak najdłużej. Zapraszam teraz do nas panią Dagmarę Lech, Kierowniczkę Zespołu Medycznego ATERIMA MED. To ona dostaje od Państwa telefony, informacje o tym, co wam przeszkadza w życiu i co wam się dzieje, kiedy wykonujecie swoją opiekę nad seniorami. Zapraszam. Dagmaro, jesteśmy tutaj, ponieważ przede wszystkim rozmawiamy o nas, jako o ludziach, którzy dbają o swoje organizmy, ale też dokonują pewną pracę zawodową. W przypadku Opiekunów to jest niezwykle istotne, żeby byli w dobrej formie fizycznej. Co zgłaszają? Z czym dzwonią do was?

Dagmara Lech: Najczęściej te problemy, z którymi zgłaszają się nas Opiekunowie, faktycznie wynikają bezpośrednio z ich pracy. Czyli z takiego przeciążenia układu. W wyniku tego, że opiekują się osobami, które są mniej mobilne, potrzebują trochę więcej tej uwagi, więcej asekuracji podczas poruszania się. Także najwięcej takich telefonów otrzymujemy w związku z dolegliwościami bólowymi kręgosłupa. Staramy się edukować, jak temu zapobiegać, jak sobie radzić. No i później też doradzamy, że być może jeżeli ktoś nie jest w stanie, to może jeździć na zlecenia, gdzie są bardziej mobilni pacjenci. Żeby po prostu nie zrobić sobie krzywdy. Bo dla nas zdrowie Opiekuna jest bardzo ważne.

Alina Kamińska: Jak właściwie jest z opieką, czy bardzo dużo z seniorów jest leżących? Takich, którzy nie mają szansy na żaden ruch i trzeba się naprawdę cały czas podpierać.

Dagmara Lech: Powiedziałabym, że zdecydowanie mniej mamy takich Podopiecznych całkowicie leżących. W większości są to jednak seniorzy, którzy wymagają w jakimś stopniu tej asekuracji na co dzień. Z uwagi chociażby na jakieś zaburzenia równowagi. Mamy dużo Podopiecznych z chorobą Parkinsona. Też wymagają oni więcej uwagi, chociażby, ze względu hipotonię ortostatyczną, która pojawia się w tej chorobie. Część z nich będzie wymagała właśnie większej aktywizacji. Być może korzystania z pewnych sprzętów pomocniczych. Także raczej bym powiedziała, że mamy takich seniorów wymagających w pewnym sensie asysty.

Alina Kamińska: Czyli naszej siły, naszej doskonałej formy fizycznej. Zdaje się, że ty Gosiu miałaś pacjentki, które tę formę pracy wykonywały?  

Małgorzata Rodzeń: Tak. W swojej praktyce miałam kilka pań, które pracują z seniorami i zawsze te problemy dotyczyły zespołów przeciążeniowych.

Alina Kamińska: Czyli kręgosłup, ale i ręce, kolana, czy takie rzeczy też się zdarzają?

Dagmara Lech: Tak, u mnie na przykład często się zdarza, że dzwonią do nas Opiekunowie i zgłaszają dolegliwości bólowe w okolicach stawów barkowych. I to najczęściej, z tego co zaobserwowałam, najczęściej dotyczy właśnie opieki nad osobami leżącymi. Podejrzewam, że to wynika po prostu z tego, że pewne techniki są konieczne do opieki nad takim pacjentem w łóżku. Stąd po prostu przeciążenie w barkach.

Małgorzata Rodzeń: Jednym z elementów procesu starzenia są zmiany zwyrodnieniowe w formie wszelkiego rodzaju zwapnień, które bardzo często właśnie lokalizują się w okolicy stawów barkowych. I kiedy zaczynamy to odczuwać? Nie wtedy, kiedy tańczymy, tylko wtedy, kiedy potrzebujemy tymi rękoma bardzo mocno popracować. Co w przypadku Opiekunek na pewno jest bardzo istotne. No i tutaj odzywają się po prostu te zmiany zwyrodnieniowe i często nie mamy do końca na nie wpływu. Możemy tylko zrobić zmianę formy transferu pacjenta. To jest bardzo ważne. Czyli praca Opiekuna w sposób, w jaki zajmuje się Podopiecznym, aby siebie chronić.

Dagmara Lech: Tak, dokładnie. To jest to, co ja zawsze powtarzam Opiekunom, którzy do nas się zgłaszają. Dla nas tak naprawdę teraz jest najważniejsze to, żeby ten ruch dla niego był zdrowy, żeby on sobie nie wyrządził krzywdy, bo za chwilę będziemy mieć dwie osoby do opieki. Staramy się ich edukować na temat zdrowego transferu, zdrowych zasad, właśnie takiej ergonomii dla kręgosłupa. To niezwykle ważne w tej naszej codziennej pracy, po to, żeby właśnie żyło nam się lepiej. Żeby nie doświadczać tych dolegliwości bólowych. Ja sama też miałam taki okres, kiedy pracowałam w zakładzie opiekuńczo - leczniczym. I tam zdecydowana większość pacjentów, to byli pacjenci niemobilni w ogóle albo leżący. I faktycznie jako osoba młoda już doświadczałam silnych dolegliwości bólowych. Też musiałam korzystać z pomocy specjalistów. Nie ukrywam, że jest to duży problem wśród osób, które trudnią się opieką w jakikolwiek sposób.

Alina Kamińska: Ja myślę, że przede wszystkim już teraz zapowiemy, że będzie odcinek związany z naszym żywieniem się. Czyli tym, co daje podstawę naszego dobrego samopoczucia. I przyczynia się do naszych lepszych kości, stawów i tak dalej. Na pewno będziemy Państwu o tym mówić. Natomiast chciałabym Wszystkich zaprosić do Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej, bo myślę, że Państwu najbardziej przyda się, gdy pokażemy, jak można samemu sobie pomóc, kiedy są Państwo właśnie przy swoich Podopiecznych, przy swoich seniorach, a jednocześnie coś boli: barki, plecy i tak dalej. Myślę, że te ćwiczenia będą dla nas bardzo ważne. I potem się jeszcze na momencik zobaczymy. Zapraszam.

NARZĘDZIOWNIA.

Alina Kamińska: Jesteśmy już w Polskim Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej Votum. To właśnie to miejsce, o którym Państwu opowiadałam. Spędziłam tutaj trzy miesiące po pęknięciu mojego tętniaka mózgu i powrocie ze szpitali. Bardzo ciężka, intensywna praca, zarówno jeśli chodzi o ciało, jak i o mózg. I o psychologię. Jestem w pełnej formie. Gosiu, teraz zaczniemy od seniorów. Jeżeli jesteśmy Opiekunami i wiemy, że jest jakiś problem, to nie przekraczając swoich kompetencji, bo Opiekunowie nie są fizjoterapeutami, możemy naszemu seniorowi nieść ulgę. Pomóc mu, a tym samym spowodować zmianę na lepsze. Także będą znacznie lepsze. W mojej ocenie senior ma problemy z rękami, nadgarstkami, stopami, plecami, barkami. To jest coś, co na pewno większość z nich odczuwa bardzo boleśnie, co możemy zdziałać?

Małgorzata Rodzeń: Możemy na pewno zadziałać naszym dotykiem. Ja na co dzień tutaj będąc fizjoterapeutą mam też Opiekunów, którzy są przy łóżkach pacjentów i wiem jak ogromna jest ich rola. Oni naprawdę bardzo dużo mogą pomóc swojemu Podopiecznemu. Przede wszystkim przez dotyk.

Masaż dłoni

Małgorzata Rodzeń: Na pewno dłonie waszych pacjentów czasami są bolesne. Czasami są pogrubiała, czasami są sztywne z powodu napięcia. Weźcie je proszę i popracujcie chwilkę? Nie bójcie się. Przede wszystkim dotyk zmienia niesamowicie. To sprawia poprawę czucia. Starajcie się wchodzić powoli w ten ruch, nie wykonujcie ruchów nagłych, agresywnych. To są delikatne ruchy, zawsze od wprowadzajcie, od palców do łokcia. Pamiętajcie, że dłoń zaczyna się tu przy łokciu. Tak naprawdę mięśnie wykonawcze są aż przy łokciu. To są mięśnie, które tak naprawdę decydują o tym, co dzieje się w samej dłoni. Pracujemy sobie również delikatnie na kłębie kciuka, który jest szalenie często bardzo napięty. Pamiętajcie, nie wchodźcie z dużą intensywnością od samego początku, starajcie się to robić stopniowo.

Rozluźniający masaż karku i obręczy barkowej

Małgorzata Rodzeń: Oprócz dłoni warto, żebyście zwrócili też Państwo uwagę na to, co dzieje się w obręczy barkowej Podopiecznych. Często napięcie wynikające z lęku, z wielu chorób neurodegeneracyjnych. Głowa schowana tutaj w ramionach, bez dużej, intensywnej pracy. Jesteście w stanie im obniżyć napięcie, po prostu kładąc ręce na mięśniach kapturowych na karku, które zaczynają się tu zaraz pod głową. Delikatnie je po prostu odciągajcie i kończcie na chwycie łokciami na łopatce i na odprowadzeniu też obręczy barkowej do tyłu. Delikatnie, małymi palcami, chwytając w tym miejscu przyniesiecie im ulgę. Oni są schowani. Następnie przełóżcie rękę na klatkę piersiową. To jest bardzo przyjemne odczucie dla pacjentów. Drugą rękę połóżcie na plecach i starajcie się wyprostować delikatnie w odcinku piersiowym.

Delikatny masaż stóp, wraz ze stymulacją czucia i poprawą krążenia

Problemem seniorów jest to, że ich stopa jest już niewydolna. Ten łuk siada, to wszystko jest takie wiotkie, często haluksy, więc postarajmy się im również tutaj przynieść troszkę ulgi. Popatrzcie, identyczna praca, jaką wykonywałam na dłoni, w tym wypadku obejmuję sobie obydwoma dłońmi stopę. Jest mi po prostu wygodnie i mogę sobie każdą przestrzeń między kostną opracować. Tak, również mogę chwycić za piętę i wtedy, delikatnie przodostopie dociągnąć. To przynosi trochę bólu, ale potem ulgi w łydce. A następnie zawsze pracuję na podbiciu. Tutaj na pewno wasi Opiekunowie nawiążą z wami kontakt werbalny. Bo będzie ich to po prostu bolało. Ale to tylko dlatego, że tu jest zgromadzonych mnóstwo receptorów i napięcia. I to na pewno przyniesie im ogromną ulgę.

Alina Kamińska: Zaczęłyśmy od błoni, skończyłyśmy na stopach. Natomiast teraz najwyższa pora na to, żeby coś pokazać dla naszych Opiekunów. Co możemy robić, żeby poczuć się lepiej, żeby nasze bóle po prostu się skończyły? Ćwiczymy?

Małgorzata Rodzeń: Ćwiczymy!

Rozluźnienia napięcia w odcinku lędźwiowo – krzyżowym  

Małgorzata Rodzeń: Rano przed wstaniem z łóżka możecie sobie trochę zmobilizować kręgosłup lędźwiowy. Przygotować go na to, co się będzie działo. Przyciągnij sobie prawą nogę do brzucha, następnie lewą i zacznij przyciągać oba kolana, delikatnie do brzucha. Następnie na bok i tak, żeby rozluźnić kość krzyżową. A następnie postaw jedną nogę z powrotem na łóżku na materacu. Chwyć za jedną nogę i staraj się ją wyprostować. Możesz poruszać stopą. Mój zakres jest taki, twój może być inny. Nie ma to znaczenia. Znowu przyciągnij do brzucha, odstaw, następnie przyciągnij drugą nogę, chwyć pod udem, wyprostuj. Poruszaj stopą, a następnie znowu przyciągnij i odstaw. Połóż się na boku. Przyciągając znowu kolana mocno do brzucha po to, żeby rozciągnąć kręgosłup lędźwiowy. Wysuń górną rękę, z dolnej i następnie nabierz głęboko powietrza. Zrób wydech, obracając się tak, żeby obie ręce były na materacu, albo z tego łóżka spadały, ale co najmniej łopatki mamy teraz obie na materacu. Nie przejmuj się, jeżeli twój zakres tego ruchu nie będzie tak pełny, możesz zatrzymać się w tym miejscu, ale poprzez systematyczne powtarzanie tego ćwiczenia, na pewno prędzej czy później osiągniesz pełny zakres. Tym samym rozluźnisz wszystko co jest z przodu klatki piersiowej. Mięśnie piersiowe, które pracują cały dzień w pochyleniu i zawsze są przykurczone.

Poprawa kontroli posturalnej

Spróbujmy jeszcze zrobić sobie takie rolowanie kręgosłupa, które w sposób najprostszy może nam pokazać gdzie mamy napięcia w ciele i wtedy możemy chwilę się na nich skupić. Zacznijmy od przyciągnięcia brody do mostka. Broda zostaje przy mostku. Następnie puszczamy barki do przodu. Tak, ramiona luźno puszczamy w dół. Schodzimy odcinek piersiowy, odcinek lędźwiowy. Jeżeli zaczyna ciągnąć w kręgosłupie lędźwiowym, nie schodź niżej. Ugnij kolana, a następnie powoli podnieś się z powrotem do góry. Barki i na końcu głowa.

Alina Kamińska: Jak widzicie, wcale to nie jest takie trudne. Zapraszamy was do tego, żebyście ćwiczyli, żebyście rozciągnęli swoje ciało. A teraz na moment wracamy do naszego studia. Ja się czuję po prostu bardzo dobrze. Mój moje ciało już się poruszało. Ja się nauczyłam dzięki tobie Gosiu, żeby codziennie spacerować i codziennie jednak aktywizować się. Myślę, że przede wszystkim to jest ważne dla Państwa, czyli dla naszych Opiekunów, żeby wiedzieć co robić, żeby nie bolało. Przede wszystkim jeżeli chodzi o kręgosłup, barki i tak dalej.

Małgorzata Rodzeń: Ważna jest systematyczność i to musimy zaznaczyć, że tylko od was zależy, jak będziecie się czuć następnego dnia, jak wstaniecie z łóżka. Nie ma panaceum. Niestety nie ma.

Alina Kamińska: Ja bardzo Państwa zapraszam do tego, żebyście Państwo do nas pisali czy dzwonili, jakie macie problemy, z czym sobie nie radzicie, jeżeli chodzi o ciało, czy opiekę nad swoim seniorem. Będziemy się starali kolejne odcinki w naszej serii „Zaopiekowani TV” właśnie temu poświęcać. Jak wcześniej mówiłam, na pewno jeżeli chodzi o odżywianie siebie i seniora zrobimy odcinek. To w ogóle jest dla nas bardzo, bardzo ważny temat, ale też czekamy na to, z czym Państwo sobie nie radzicie. Z czym macie problem? Jeżeli chodzi o ciało, możemy jeszcze wrócić do ćwiczeń, jeżeli będą Państwo potrzebowali tego, także serdecznie zapraszam. Do zobaczenia i czekamy na kontakt z nami.


Zwiń «

 

 

Zamów bezpłatne połączenie →